„MR. GORBACHEV – TEAR DOWN THIS WALL”, czyli Berlin na weekend
Po wyjeździe do Berlina nie spodziewałam się nie-wiadomo-czego. Po prostu jest blisko, a nigdy jeszcze tam nie byłam. Nie spodziewałabym się na pewno, że na dworcu głównym nie będziemy mogli się kompletnie odnaleźć, ani pod kątem właściwego S-Bahn/U-Bahn, ani peronu, z którego odjeżdża, ani kierunku, w którym powinniśmy jechać. Nie spodziewałabym się również, że na…