Najciekawesz trasy Karkonoszy i Gór Izerskich

Swojego czasu nie byłam super fanką Karkonoszy, gdyż kojarzyły mi się one głównie z brukowanymi ścieżkami na Śnieżkę i Szrenicę. W zeszłym roku zabawiliśmy kilka dni w Karpaczu, w tym natomiast w Szklarskiej Porębie i muszę przyznać, że zmieniłam zdanie. Jest kilka przepięknych tras w Karkonoszach i w pobliskim paśmie – Górach Izerskich, którymi chętnie się z Wami podzielę.

Kochanówka – Schronisko pod Łabskim Szczytem – Śnieżne Kotły

To bez wątpienia moja jak dotąd ulubiona trasa. Szlak zaczyna się na parkingu przy straganach zaraz za wjazdem do Szklarskiej Poręby od strony Jeleniej Góry. Oczywiście w okresie ładnej pogody, w szczególności w weekend, z miejscem nie jest łatwo. Im wcześniej tym lepiej.

Pomiędzy stoiskami znajduje się ścieżka prowadząca do punktu kasowego. Tam proponuję pójść w prawo, ale trasa jest okrężna, więc w lewo też będzie dobrze. Idąc w prawo na szlak niebieski, dojdziemy do Schroniska PTTK Kochanówka oraz do Wodospadu Szklarki. Trasa początkowo jest łagodna i prowadzi przez piękny las. Później robi się bardziej stromo, jednak końcówka niebieskiego szlaku jest na tej trasie najbardziej urokliwa: wąska kamienna ścieżka, mostki nad górskim potokiem, poduszka mchu między drzewami…

Po wyjściu z lasu szlak niebieski łączy się z żółtym na szutrowej drodze, która prowadzi do schroniska pod Łabskim Szczytem. W schronisku zazwyczaj są spore kolejki, jednak przyjemnie jest odpocząć na polance za schroniskiem, podziwiając widok na Góry Izerskie.

Spod Shroniska pod Łabskim Szczytem kamienny szlak żółty zaprowadzi nas do głównego punktu trasy, czyli do Śnieżnych Kotłów. Charakterystyczny dla tego miejsca jest budynek dawnego schroniska, gdzie obecnie mieści się Radiowo-Telewizyjny Ośrodek Nadawczy.

Nad polodowcowymi kotłami znajduje się kilka punktów widokowych, gdzie można spojrzeć w przepaść i oczywiście zrobić niesamowite zdjęcia. W okolicy RTONu szlak żółty łączy się z czerwonym i to właśnie nim trasa biegnie dalej – kamiennym chodnikiem po środku gołoborzy.

Czerwony szlak doprowadzi nas do Obniżenia pod Śmielcem. Tu skręcamy w lewo na szlak niebieski w kierunku Piechowic i jego trzymamy się do Michałowic. Szlak niebieski odcinkami łączy się tu z czerwonym i czarnym, biegnie przez las raz kamienistą ścieżką, raz ziemistą, raz szutrem. Najładniejszy odcinek to ten po zejściu z czerwonego szlaku, ale dalej też jest bardzo przyjemnie.

W Michałowicach kawałek trasy pokonać należy asfaltem, następnie odbić na szlak zielony i jego trzymać się już do końca. Ten odcinek przypominał mi nieco baśniowy las – piękny, ale nieco mroczny. W pobliżu punktu kasowego, skąd zaczęliśmy wędrówkę, szlak zielony łączy się z niebieskim i biegnie wzdłuż rzeki Kamienna.

Na dystansie 19 km do pokonania jest 1010 metrów przewyższeń.

Szklarska Poręba – Schronisko pod Łabskim Szczytem

Jeśli 20 km to dla Was za dużo, proponuję okrężną trasę częściowo pokrywajacą się z powyższą. Zmotoryzowani zaparkować mogą w Szklarskiej Porębie przy żółtym lub czarnym szlaku, tj. przy ulicy Jana Kilińskiego lub 1-go Maja. Czarnym szlakiem kierujemy się na wschód, spory kawałek ulicami Szklarskiej Poręby, aż w końcu wchodzimy do lasu i docieramy do skrzyżowania ze szlakiem niebieskim. Gdybyśmy odbili w lewo, dotarlibyśmy do Wodospadu Szklarki i do Schroniska Kochanówka. Idziemy jednak w prawo w kierunku Schroniska pod Łabskim Szczytem, pięknym niebieskim szlakiem opisanym powyżej. Wrócić do Szklarskiej można spod schroniska szlakiem żółtym – nie jest tak uroczy jak niebieski, ale jest trochę łagodniejszy i prowadzi głównie szutrową drogą, przez co zejście jest nieco łatwiejsze. Cała trasa to 12 km, do pokonania 600 metrów przewyższeń. Z odpoczynkiem w schronisku nie powinna zająć więcej niż 3,5 godziny.

Jakuszyce – Hala Szrenicka – Szklarska Poręba

Ze Szklarskiej Poręby do Jakuszyc regularnie kursują pociągi, wycieczkę proponuję więc zaczać od przejażdżki pociągiem. Na stacji w Jakuszycach musimy wrócić się kawałek w kierunku Szklarskiej i na parkingu po prawej stronie drogi przy Gościńcu Leśniczówka wejść w las za zielonym szlakiem. Ścieżka jest piękna i dosyć łatwa, zaprowadzi nas ona do schroniska na Hali Szrenickiej.

Jeśli odbijemy tu na czerwony szlak, a później na czarny, dotrzemy na szczyt Szrenicy.

Pozostaje teraz zejść do Szklarskiej Poręby. Droga na dół wzdłuż czerwonego szlaku jest wybrukowana i dość stroma, idących w butach z miękką podeszwą przyprawi prawdopodonie o ból stóp. Trasa doprowadzi nas do Wodospadu Kamieńczyk i dalej do parkingu przy Czeskiej Szosie w Szklarskiej Porębie.

Trasa ta ma długość 13 km, 540 metrów przewyższeń.

Alternatywnie, jeśli chce się uniknąć brukowanej ścieżki, można z Hali Szrenickiej zielonym szlakiem dojść do stacji wyciągu krzesełkowego, którym możemy zjechać w okolice ulicy Turystycznej w Szklarskiej Porębie.

Jakuszyce – Chatka Górzystów

Okolice Jakuszyc to bardzo przyjemne i łagodne trasy, dlatego tak popularne jest tam narciarstwo biegowe. Z Polany Jakuszyckiej można przespacerować się okrężną trasą na Halę Izerską, zahaczając w drodze powrotnej o Stację Turystyczną Orle.

Spacer rozpocząć można w okolicy stacji kolejowej szlakiem zielonym. My zazwyczaj parkujemy w innym miejscu, więc do zielonego szlaku zdarza nam się przebijać trochę na przełaj. Szlak prowadzi do Rozdroża pod Cichą Równią, gdzie odbijając a lewo można dojść do Kopalni Kwarcu „Stanisław”. My jednak idziemy prosto szlakiem niebieskim, aż do kolejnego rozdroża – Dziczego Jaru. Tutaj proponuję skręcić w prawo na połączenie szlaków niebieskiego z czerwonym, gdyż z tamtego miejsca rozciąga sie piękny widok na Torfowisko Doliny Izery, a przy mostku na Jagnięcym Potoku lub w Chatce Górzystów można przyjemnie odpoczać.

Z Chatki Górzystów wracamy się kawałek tą samą trasą, a na rozdrożu skręcamy w prawo na szlak czerwony w kierunku Stacji Turystycznej Orle. Szlak biegnie tu wzdłóż Izery, co sprawia, że jest niesamowicie przyjemny.

Ze stacji turystycznej kierujemy się na szlak zielony, a na Rozdrożu pod Działem Izerskim na żółty. Tu niestety odcinek przebiega leśną drogą asfaltową. Pozostaje nam dojść do stacji kolejowej lub na właściwy parking.

Cała trasa to 20 km i jedyne 280 metrów przewyższeń.

Szklarska Poręba – Śnieżne Kotły – Karpacz

Jeśli nie przemieszczasz się w celu zmiany noclegu, aby zrobić taką trasę dobrze mieć podwózkę, gdyż komunikacją pobliczną trasa z Karpacza do Szklarskiej może zająć 3 godziny.

Trasa zaczyna się w Szklarskiej Porębie w okolicy Kruczych Skał, czyli na parkingu pod Kamieńczykiem. Stamtąd aż do Kotła Wielkiego Stawu idziemy szlakiem czerwonym. Mijamy po drodze Wodospad Kamieńczyk, Schronisko na Hali Szrenickiej, możemy odbić w lewo i wejść na Szrenicę, przechodzimy przez Łabski Szczyt, Śnieżne Kotły, Wielki Szyszak, a następnie schodzimy w dół do miejsca gdzie są dwa schroniska: polskie PTTK Odrodzenie i czeskie Špindlerova bouda. W tym czeskim można zjeść smaczny obiad, w polskim jeszcze nie byłam. Następnie musimy ponownie wspiąć się do góry, minąć Słonecznik przy rozdrożu ze szlakiem żółtym i przy Kotle Wielkiego Stawu wejść na szlak zielony. Ten zaprowadzi nas do Polany w Karkonoszach, skąd do Wanga trzymamy się szlaku niebieskiego.

Część z tych odcinków powiela się z innymi trasami opisywanymi z tym poście. Widokowo, trasa jest najciekawsza ze wszystkich opisywanych w tym poście. Jest jednak odsłonięta i w przeważającej części kamienna – przydadzą się zatem buty z grubszą podeszwą oraz krem z filtrem. Według Mapy Turystycznej, z Rozdroża Pod Kamieńczykiem do Świątyni Wang trasa ma 24 km, w tym 1200 m podejść. Garmin natomiast pokazał (razem z dojściem do kwatery w Karpaczu) 30 km. Pokonanie tej trasy z przerwami (w tym obiadowej) zajęło nam niecałe 11 godzin.

Równolegle do szlaku czerwonego, nieco niżej, biegnie szlak zielony zwany Ścieżką nad Reglami. Jeszcze nie miałam przyjemności tamtędy wędrować, ale z opisu wynika, że szlak jest piękny, mniej wymagający i przystępny również dla osób z dziećmi. Na liście do zrobienia.

Karpacz – Śnieżka

Będąc w Karkonoszach ciężko nie skusić się na wejście na Śnieżkę. Sama byłam tam wielokrotnie. Opcji wejścia jest wiele, większość osób wybiera niebieski szlak od Świątyni Wang i taką samą trasę powrotną, jednak jest kilka tras okrężnych, które można wybrać, aby dotrzeć na szczyt. Jedną znajdziecie w zakładce z Koroną Gór Polski, drugą natomiast poniżej.

W okolicy skrzyżowania ulicy Skalnej z Obrońców Pokoju wchodzimy na szlak czarny, biegnący wzdłuż Płomnicy, i zostajemy na nim aż do Sowiej Przełęczy. Podejście jest tutaj dosyć strome – na odcinku 4 km mamy do pokonania 550 metrów do góry, ale trasa jest bardzo ładna – najpierw szutrowa dróżka przez las, później bardziej kamienista. Na Sowiej Przełęczy skręcamy w prawo na łączenie szlaków czerwonego z niebieskim, które zaprowadzą nas do Drogi Jubileuszowej – tej bardziej łagodnej trasy z Domu Śląskiego na Śnieżkę. Na szczyt odbijamy oczywiście w lewo pod górę, na szlak czerwony. Pamiętajcie, że czarny szlak na Śnieżkę jest w szczycie turystycznym jednokierunkowy, więc musimy wrócić Drogą Jubileuszową i tamtędy zejść do Domu Śląskiego.

Spod Domu Śląskiego opcji powortu do Karpacza jest wiele. Najkrótszy będzie czarny szlak, skąd drogę możemy sobie jeszcze bardziej skrócić wyciągiem krzesełkowym z Kopy, albo już niżej kolejką „Biały Jar”. Ja proponuję natomiast szlak czerwony, a później przy Słoneczniku odbić na prawo na żółty, który zaprowadzi nas pod Świątynię Wang. Dzięki temu z góry popatrzymy na Schronisko Samotnia oraz Mały Staw – piękny widok, oraz zobaczymy dwie formacje skalne – Słonecznik oraz Pielgrzymy.

Trasa taka wyniesie 19 km od skrzyżowania ulicy Skalnej z Obrońców Pokoju do Wanga, jednak należy jeszcze doliczyć powrót do Karpacza. Trzeba się liczyć z dystansem około 23-25 km. Łącznie 1170 m podejść.

Świeradów Zdrój – Stóg Izerski – Chatka Górzystów

Jeśli trasa z Jakuszyc do Chatki Górzystów przypadnie Wam do gustu, ale nie chcecie w kółko chodzić tymi samymi szlakami, proponuję dojście do Chatki Górzystów od drugiej strony Izerów, czyli ze Świeradowa. Trasa zaczyna się w centrum na ulicy Granicznej – szlak czerwono-niebieski, później tylko czerwony. Przebiega on niestety w większości asfaltową Nową Drogą Izerską, momentami odbijając w las, aż do górnej stacji kolei gondolowej. Tam też znajduje się dosyć nowoczesne schronisko. Ze schroniska łączeniem szlaków zielonego, czerwonego i żółtego trasa biegnie na Stóg Izerski. Na tym odcinku najwięcej jest specerowiczów, później znacznie się przerzedza. Ze Stogu Izerskiego trzymamy się trasy w kolorze zółtym, aż do Chatki Górzystów. Ścieżka tu jest dosyć odsłonięta, co w upalny dzień dosyć nam doskwierało. Dopiero po kilku kilometrach szutrowa droga wchodzi do lasu i biegnie wzdłuż potoku. Warto przedrzeć się przez trawy i drzewa, aby chwilę odpocząć nad strumieniem, który to właśnie na tej trasie urzekł mnie najbardziej.

Z Chatki Górzystów do Świeradowa trzymamy się leśnego szlaku niebieskiego. Początkowo biegnie ponownie asfaltową Nową Drogą Izerską, aż odbija na prawo na szutrową Starą Drogę Izerską. Gdy szlak niebieski połączy się z czarnym, kawałek dalej należy odbić w lewo (w lipcu 2020 roku odcinek ten biegł wzdłuż placu budowy). W pewnym momencie szlak czarny odbija na lewo mocno pod górę, my natomiast trzymamy się niebieskiego prowadzącego w dół, aż do uliczek Świeradowa.

Taka trasa ma długość 21,5 km. Na tym dystansie do pokonania jest 700 metrów przewyższeń.

Szklarska Poręba – Wysoka Kopa

Wysoka Kopa zaliczana jest do Korony Gór Polski. Jeśli tak jak ja staliście się fanami Gór Izerskich, warto wejście na najwyższy szczyt tego pasma górskiego. Opis trasy znajdziecie ponownie w zakładce z Koroną Gór Polski.

Możliwych tras jest oczywiście wiele, ja przy planowaniu korzystam z Mapy Turystycznej, zachęcam do tego samego. Z łatwością dostosujecie dystans i wzniesienia do swoich preferencji. Zapraszam również do śledzenia mojego profilu na Instagramie, gdzie na bieżąco wrzucam zdjęcia i opis przebytych szlaków.

Jedna uwaga do wpisu “Najciekawesz trasy Karkonoszy i Gór Izerskich

  1. Pomyśleć że pomimo, że znam te wszystkie trasy i miejsca nigdy nie widziałem ich w słonecznej, letniej aurze. Wszystkie kojarzą mi się ze śniegiem. Miło było pooglądać je w innej odsłonie. Dzięki za fotki

    Polubienie

Dodaj komentarz